sobota, 24 sierpnia 2013

Indiańska Starszyzna - Wszyscy Stanowimy Jedno




Z kanału cykcykcykcykbum

Kiedy Europejczycy pierwszy raz tu dotarli za czasów Kolumba, mogliśmy pić wodę z każdej rzeki. Gdyby Europejczycy żyli podobnie do sposobu Indian, wciąż moglibyśmy ją pić prosto z rzek. Ponieważ woda jest święta. Powietrze jest święte.

Nasze DNA jest zbudowane z tego samego DNA co drzewo. Drzewo oddycha tym co my wydychamy. Z kolei my potrzebujemy tego, co wydycha drzewo. A więc wraz z drzewami posiadamy wspólne przeznaczenie.

Wszyscy pochodzimy z Ziemi. A kiedy jej woda, czy atmosfera są zanieczyszczone, zareaguje ona na swój własny sposób. Matka reaguje.

Świat stał się „marketem”. To z tym pojęciem „marketu” mamy styczność na co dzień. Z jego ideą nieograniczonych, nieskończonych surowców. A kiedy mówisz „surowce” mówisz o naszych krewnych. O naszej rodzinie. Ryby są naszą rodziną, to nie surowiec. To rodzina. Wymagają równego szacunku.
Struktura tego świata bazuje na funkcjach naturalnego prawa, a prawo naturalne to potężny regeneracyjny proces. To proces regeneracji, umożliwiający kontynuację wzrostu… jest nieskończony. Absolutnie nieskończony jeśli wszyscy godzą się na to prawo i przestrzegają go. Ale jeśli sprzeciwiasz się temu prawu i wydaje ci się, że możesz je zmienić, będziesz skazany na porażkę. Z taką porażką będzie związane wiele bólu. Ponieważ prawo naturalne nie zna litości. To tylko prawo.

Ziemia jest wszechmocna. Nie została stworzona wyłącznie dla ludzi. My jesteśmy tylko jej częścią. I nie musi nas tu wcale być, ponieważ Ziemia posiada swój własny proces. I nawet jeśli dojdziemy do punktu, w którym zniszczymy nasz cały ludzki gatunek – zniszczymy życie i ostatecznie znikniemy z powierzchni planety – Ziemia wcale nie zniknie. Nie nastąpi żaden koniec świata. To naprawdę interesujący koncept. Nie, świat się nie skończy. Życie ludzi na nim, tak. A więc nie rozmawiamy o końcu świata, tylko o końcu nas. A świat – bez względu na to jakie szkody wydaje ci się, że narobiłeś – zregeneruje się, rozzieleni. Odrestauruje wszystko, co kiedyś tu istniało, z wyjątkiem tego, że nie będzie już ludzi. Ponieważ posiada na to całą wieczność.

To tak, jakbyś biorąc udział w zawodach, zbliżając się do finalnego odcinka w wyścigu, dostrzegł przed sobą kamienny mur. Mimo tego, nie ściągasz swojego konia. Nie hamujesz. Wręcz odwrotnie: nawet przyśpieszasz. W ten właśnie sposób postrzegam korzystanie z tego, co nazywacie „surowcami”. Zużywacie je w czasie krótszym od czasu reprodukcji. Zmierzacie w kierunku katastrofy i żaden z was nie ściąga swojego konia. I każdy dzień, którego nie postąpiliście słusznie, jest dniem, w którym straciliście opcję. Codziennie tracicie te opcje.

Żadne drzewo nie rośnie samo dla siebie. Drzewa to społeczność. Poszczególne rośliny gromadzą się wokół określonych drzew. A określone lekarstwa gromadzą się wokół tych poszczególnych roślin. Więc jeśli niszczysz je, jeśli wycinasz wszystkie drzewa, nie zabijasz wyłącznie samej społeczności drzew… Niszczysz również cały otaczający je kolektyw, który rozwijał się dzięki nim, a mogą to być bardzo potrzebne lekarstwa. Dla ludzi lub zwierząt. Utraciłeś więc ten kolektyw. A jeśli zaczynasz karczować (co ma miejsce w Ameryce oraz Kanadzie na szeroką skalę, i pewnie w innych krajach też) wtedy jesteś ogromnie destrukcyjną siłą. A ponowne sadzenie drzew nie jest odbudową całej społeczności. Straciłeś wiele w tym procesie. Nie możesz tego pojąć? Zrozumiesz.

To zrozumienie może pojawić się w bardzo dotkliwy sposób. Dzisiaj na świecie istnieje około stu dominujących ekonomicznych oddziałów. Sto największych ekonomicznych zespołów. Tych określeń używają dla siebie.  49 z nich to państwa a 51 to korporacje. Przetraw to przez chwilę. Co to oznacza? Oznacza, że to korporacje są główną siłą w egzekwowaniu decyzji w dzisiejszym świecie. A korporacje nie przejmują się prawami człowieka, nie przejmują się jego opinią, nie dbają nawet o przyzwoite wynagrodzenie dla swoich własnych pracowników. Więc jakiego rodzaju decyzje zostaną powzięte również w naszym imieniu przez te ekonomiczne potęgi? Te korporacyjne stany, jak je nazywam. Może być [nie jasna treść] jak to mówią. W związku z kilkoma rzeczami, które dzieją się obecnie.

Dlatego uważam, że ludzie powinni może stać się bardziej świadomi, obudzić się… Siła zawsze leży w rękach ludzi. Władze powinny dojść do wzajemnego porozumienia, rzucić wyzwanie tym wartością, które do dziś trawią nasz świat, ponieważ społeczeństwo konsumenckie jest zasilane ekonomią, a nie zdrowym rozsądkiem.

Wiecie, powiedziane jest, że niezbyt mądrze podążać za kimś, nawet jeśli masz odpowiedź dlaczego… Ale jeśli miałbyś za tym kimś na przykład skoczyć z klifu, to czy nadal podążałbyś za nim? Użyj rozumu. Użyj zdrowego rozsądku. Każdy powinien być panem sam dla siebie. Innymi słowy myśl sam za siebie.

Podnosimy więc wzrok w poszukiwaniu sojuszników, w poszukiwaniu przyjaciół, ludzi, którzy zrozumieją i przystaną na te rozporządzenia pokoju. Składamy w wasze ręce całe życie. Waszą odpowiedzialnością i obowiązkiem jest troszczyć się o nie. A kiedy wypowiadał te słowa, nie mówił o naszych ciotkach i wujach, kuzynach, ojcach, matkach… Chodziło mu o całe życie. Chodziło mu o drzewa. O ryby. Zwierzęta. O wszystko co rośnie. Wszystko co żywe. Ponieważ to wszystko rodzina.

-----
Original title:
Indian Elders - We are all one

Thanks for sharing to:
domino7171,
for upload to:
chihuahuazz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz